Rozdział 139
Byłem na skraju załamania, ale musiałem się zebrać, żeby zebrać potrzebną sumę na operację.
Michael odsunął mnie na bok i sięgnął po klawiaturę. Byłem zszokowany, widząc, że wymienił zamek w drzwiach na zamek z klawiaturą.
Podszedł do kanapy w salonie i usiadł, pokazując mi najpierw drogę do przedpokoju.