Rozdział 118
Jego słowa przypomniały mi o policzkach, jakie dostałem wcześniej. Chociaż nie miałam czasu spojrzeć w lustro, wiedziałam, że moja twarz była czerwona i opuchnięta. Pewnie wyglądałam naprawdę brzydko.
Myśląc o swoim nędznym wyglądzie, poczułem potrzebę ukrycia się przed Michaelem.
Mój policzek nadal płonął, ponieważ ból nie ustąpił. Trzymając się jedną ręką za policzek, chciałem natychmiast wyjść.