Rozdział 68
Kai szaleje w mojej głowie. Jeśli chce ją dla Luny, to wymusi na niej swój znak i sparuje ją wbrew jej woli. To jedyny sposób, aby wymusić więź.
Kai warczy, a ja muszę tylko utrzymać nad nim kontrolę. Moje ciało się trzęsie, a na moim ciele zaczyna wyrastać futro. „Powiedz mi, gdzie jest ta sfora, a ja pójdę sprawdzić, czy ona tam jest”. Mój głos jest głęboki, a głos Kaia nakłada się na mój.
Za mną słyszę: „Pójdę z tobą”. Odwracam się i widzę, że wszedł Liam. Rzuca mi długie, wyważone spojrzenie. „Żadne z nas nie chce, żeby została zmuszona do związku partnerskiego. Pójdę z tobą i znajdziemy ją, jeśli tam jest”.