Rozdział 306
Nie zamierzałem opowiadać Grace mojej historii, przynajmniej jeszcze nie, ale wydaje się, że ją to otworzyło. Może nasze podobne historie pomogą jej zobaczyć, że nie jestem taki zły i można mi zaufać, jeśli nie jako jej partnerowi, to może jako jej przyjacielowi.
Jestem podekscytowany, że prosi mnie, żebym z nią pobiegł. Tak czy inaczej bym to zrobił, ponieważ muszę ją chronić, zwłaszcza w obliczu pobliskich stad. Nie podobało mi się, jak blisko ich granic biegła wczoraj wieczorem. To naraża ją na zbyt duże ryzyko. Wszystko, co muszą zrobić, to zobaczyć jej oczy, aby wiedzieć, kim jest. Tylko Strażnicy mają złote oczy.
Louis jest poza sobą w swoim szczęściu, bawiąc się z Maią . Ona zdecydowanie jest w pełni zaangażowana w więź partnerską. On cieszy się pościgiem, okresowo szczypiąc ją w pięty, gdy je czujemy. Nie zdawałem sobie sprawy, jak blisko byliśmy granicy stada, ale są trzy stojące na granicy, prawie tak, jakby czekały, aż pojawi się Maia, i prawdopodobnie tak jest. Jeśli to jest jej schemat, wyczuliby jej zapach i czekaliby, aby skonfrontować się z nią, dlaczego ciągle jest na skraju ich terytorium.