Rozdział 246
Przygotowuję im dwa talerze, daję im kilka butelek wody i puszczam ich w drogę. „Sarah, jeśli będziesz czegoś potrzebować, po prostu poproś kogokolwiek o Dustina, mnie lub Liama”.
Kiedy odchodzą, słyszę, jak Sarah pyta Dustina, dlaczego nazywa mnie Luną, a on opowiada mu więcej o hierarchii w stadzie.
Liam wchodzi po ich wyjściu, patrząc jak odchodzą. „Chyba jesteśmy sami na kolację?” mówi.