Rozdział 236
Myślałem, że serce wypadnie mi z piersi, gdy Angel zasugerował odejście, by chronić stado. Nie ma mowy, żeby moja dziewczyna mnie zostawiła. Byłem wdzięczny, że Clint się ze mną zgodził i pomógł jej zrozumieć, że to, co chciała zrobić, nie jest pomocne w dłuższej perspektywie.
Kiedy obiecała, że nie odejdzie, poczułam się lepiej. Nie poczuję się całkowicie lepiej, dopóki tego nie zrobię, ale na razie mój Anioł jest bezpieczny i mamy dobry plan.
Gdy siadamy, zwracam się do Rika i Cary. „Mam jeszcze coś do omówienia. Eli Gunnar.”