Rozdział 196
Odwraca się, żeby na mnie spojrzeć. „Tak zrobiłem.”
Marszczę brwi. „Złapałeś niedźwiedzia i przyniosłeś go Carze i Clintowi?” – pytam. Dlaczego nie miałby zabrać go do swojej sfory?
Widzę, jak Rik odchyla się na krześle, z uśmieszkiem na twarzy. Liam patrzy na niego z grymasem, po czym odwraca się do mnie. „Cyran dał czadu dla Artemis”.