Rozdział 157
„ Rich, jestem tutaj. Sam. Inne wilki ze mną nie są blisko. Chcę porozmawiać. Chcę zrozumieć. Byliśmy przyjaciółmi. Pomóż mi zrozumieć, dlaczego to” Jude gestem wskazał wokół siebie, „jest lepsze dla twojej rodziny”.
Nie kłamał. Nie wiem, czy mój ojciec mógł je wyczuć, ale inne wilki poszły w innym kierunku. Ten człowiek wydawał się uczciwy, a Alessia nie mogła wyczuć u niego żadnego oszustwa.
Podejmujemy decyzję i wychodzimy z naszej kryjówki, by stanąć obok mojego ojca. Mogę być nadal dość niską dziewczynką, ale Alessia jest dużym wilkiem. Docieramy do pasa mojego ojca. Bardziej poczułam, niż usłyszałam, jak westchnął. „Alessio, powinnaś była zostać na miejscu”.