Rozdział 152
Mama wraca do kuchni i mówi mi, że tata wróci wcześniej. Nie mija 20 minut, gdy wchodzi przez drzwi. „Oto moja solenizantka”. Mówi, ale widzę, że wygląda na zestresowanego.
„ Co to jest, że dostałeś swojego wilka? Alessia ma na imię?”
„ Tak, i ona jest idealnym tatą!” – wykrzyknęłam, przytulając go.