Rozdział 360 Nigdy nie wiedziałem, co oznacza poczucie winy
[Eliza troszczy się o pracowników sanitarnych pod każdym względem. Wręcz przeciwnie, ci rzucający jajkami są po prostu bezczelni, zakłócają porządek publiczny i zanieczyszczają środowisko. Poza tym Eliza nie zrobiła niczego okropnego. Dlaczego muszą rzucać w nią jajkami każdego dnia?]
To oni są okrutni. Zwłaszcza kobieta w filmie, jakby Alexandra była jej krewną.]
[Widziałaś, że pan Kooper z GK bronił Elizy? Więc oskarżenie, że Eliza wrobiła Alexandrę i GK, było bezsensowne. Albo inaczej, dlaczego pan Kooper miałby bronić Elizy?]