Rozdział 50 Lepiej dmuchać na zimne
Ciało Elizy już było obolałe, a sposób, w jaki rzucił je na podłogę, jeszcze bardziej ją zranił. Skrzywiła się.
William spojrzał na nią i powiedział: „Idź i weź prysznic. Śmierdzisz dymem i alkoholem”. Zirytowało go, że wciąż pachniała perfumami Anthony'ego.
Eliza była rozbawiona tym dźwiękiem. „Nie byłam w pokoju tak długo jak ty, prawda?”