Rozdział 21 Przyszła dama i zrobiła scenę
Przed rezydencją Kooperów Olivia cały czas pukała do bramy i krzyczała imię Williama.
Nikt jej nie odpowiedział. Po godzinie wyszli ochroniarze, żeby ją przegonić.
Olivia krzyknęła z rozpaczy. Powinna była wiedzieć, że William, który nienawidził Elizy i tak bardzo pragnął jej śmierci, nie uratuje Elizy. To było kaprys myśleć, że pomoże. Żałowała, że przyszła błagać tego bezwzględnego mężczyznę.