Rozdział 335 Jesteś... wujkiem Jensenem?
Niedługo po tym, jak William przemówił, bezczelnie usiadł na jej kanapie.
Eliza zmarszczyła brwi. „Co robisz? Powiedziałaś, że odejdziesz po rzuceniu okiem”.
William pochylił się nad kanapą i spojrzał na nią chłodno. „Jestem zmęczony. Czy nie mógłbym usiąść i trochę odpocząć?”