Rozdział 299 Na pewno miałeś plany co do tej kobiety
Kiedy Aleksandra zobaczyła panią Kooper Sr., poczuła się, jakby zobaczyła zbawiciela. Natychmiast podbiegła do niej i gorzko zawołała: „Babciu, ta Eliza to totalne zgniłe jajo, kapryśna dziwka, a William nadal ją tak kocha, podczas gdy mnie ignoruje, a ja kocham go za bardzo. Musisz stanąć w mojej obronie, babciu...”.
W oczach pani Kooper Sr. pojawiło się spojrzenie pełne obrzydzenia i irytacji.
Ale ona nadal z gracją pomogła temu drugiemu wstać. „Nie martw się, nabiorę do niego trochę rozumu”.