Rozdział 298 Narzędzie do rozpalenia jej ognia
„Chcesz wiedzieć?”
William uśmiechnął się lekko, ale ten uśmiech sprawił, że Aleksandra poczuła dreszcz.
Spojrzała z oczekiwaniem: „Powodem, dla którego zawsze mnie chronisz, gdy kłócę się z Elizą, jest to, że mnie lubisz, prawda? Nadal mnie lubisz, prawda, Williamie?”