Rozdział 132 Jej prawdziwa tożsamość ujawniona
Gdy drzwi w końcu się otworzyły, dziesiątki latarek skierowano w stronę Elizy i Jamesa. Jednocześnie rozległ się dźwięk migawki, okrzyk i kroki.
Eliza była przytłoczona. Wszystko wydarzyło się tak szybko, że nie mogła zareagować. Ona i James nadal utrzymywali pozornie intymną pozycję.
Na strychu było pełno ludzi. Byli podekscytowani dziennikarze, goście stali na uboczu, członkowie rodziny Case z zadowolonymi minami i... William.