Rozdział 106 Nie obwiniam cię
Eliza podświadomie wstała i wyszła na zewnątrz, gdzie zobaczyła rozbitą na ziemi doniczkę z kwiatami, a ziemia i sadzonki kwiatów w środku były porozrzucane po całym pomieszczeniu. Gracie kucała na podłodze, sprzątając bałagan. Więc Eliza podeszła, żeby pomóc. „Czy wszystko w porządku?”
Gracie uśmiechnęła się i pokręciła głową. „Nic mi nie jest. Myślałam tylko o przesunięciu doniczki tam”. Wskazała na rząd doniczek przed ogrodem. „Rzecz wyślizgnęła mi się z rąk i spadła na ziemię”.
„W porządku, po prostu kup nowy garnek” – powiedziała Eliza, rozglądając się dookoła, tylko po to, by zdać sobie sprawę, że w domu nie było nawet pokojówki. Spojrzała na Gracie ze zdziwieniem. „Czy Kelvin nie zatrudnił ci pokojówki?”