Rozdział 90
Punkt widzenia Liyi
Gniew zapłonął w moich oczach, gdy Gunter otworzył drzwi i stanął tam w szoku, jakby nie był ze swoimi braćmi w tym całym bałaganie, który planowali ze mną zrobić.
Stałem tam, półnagi i przykuty łańcuchami do cholernego łóżka jak więzień, a Hunter stał tam, z twarzą wykrzywioną w grymasie i dłońmi zaciśniętymi w pięści.