Rozdział 59
Gdy wilki wpadają do klubowni, wojownicy wokół mnie rozpraszają się, wskakując w wilczą formę. Donovan pcha się do przodu, chcąc się przemienić, ale powstrzymuję go. Łatwiej nam walczyć w tej formie, częściowo przemienionej. Moje kły i pazury wyciągają się i zaczynam walczyć z łotrzykami, stając przed tymi, którzy nie mogą walczyć lub chronią szczeniaki.
Rozkaz Alfy Andersa, aby przenieść nie-wojowników do bezpiecznego obszaru i ustawić obwód, nadchodzi natychmiast, zanim otrzymam od niego prywatne połączenie umysłowe, prosząc mnie o poprowadzenie obwodu chroniącego najsłabszych ze stada. Natychmiast się zgadzam i zaczynam iść w tamtym kierunku, pokonując wilki po drodze.
Zajmuję miejsce i zaczynam wydawać rozkazy wojownikom, którzy wydają się być w chaosie, nie wiedząc, w którą stronę skierować swoje wysiłki. Zaczyna formować się linia, a inni pomagają tym, którzy nie mogą walczyć, dostać się za nasze linie.