Rozdział 103
„Jak zamierzasz dostać się do tej rezydencji, o której wspomniałeś?” zapytałem, gdy już byliśmy na korytarzu. Beta Juliana, Brian, podążył za nami. „Nie możemy znowu wziąć tego błyszczącego samochodu, jeśli tym razem naprawdę chcemy zachować to w tajemnicy”.
„Byłoby zbyt widoczne, żeby prowadzić. Nawet gdybyśmy uciekli z terenu niezauważeni, źli faceci szybko zauważyliby nasze przybycie”.
„Jaki więc masz plan?”