Rozdział 98
Oddech wyrwał mi się z płuc. Linda może nie podsłuchiwała wszystkiego, ale na pewno słyszała, że Nicholas i ja kiedyś się spotykaliśmy.
„Wyobrażam sobie, że informacja ta byłaby dość problematyczna, gdyby miała być publicznie znana”. Linda kołysząc biodrami, podeszła bliżej.
Problematyczne to mało powiedziane, zwłaszcza w obliczu groźby Króla dotyczącej mojego życia.