Rozdział 91
„To rzeczywiście stwarza dylemat, prawda?”
Julian kontynuował tam, gdzie skończyłem. Rozczarowany wyraz twarzy zniknął, zastąpiony niemal... dumą? Niemożliwe. Najprawdopodobniej chciał tylko więcej psoty.
„Jeśli teraz pozwolimy Piper odejść, czy społeczeństwo nie będzie miało pytań?”