Rozdział 95 Nadal kłamię
W końcu Ethan był jego asystentem, więc nie ma niczego, na co nie mógłby odpowiedzieć telefon Elizy.
„Dzień dobry, pani Kooper. Pan Kooper weźmie udział w konferencji prasowej pojutrze. Musisz się nim dobrze opiekować dziś wieczorem i jutro. Wiesz, ile poświęcił, żeby cię chronić”.
William nie powiedział ani słowa, ale lekko zmarszczył brwi. Dlaczego Ethan przypomina jej, żeby się mną opiekowała, jakby był jej teściową?