Rozdział 51 Czy mogłaby zostać twoją żoną?
Drzwi zostały otwarte, a Anthony pojawił się za drzwiami z diabelskim uśmiechem na twarzy. „Wyszedłeś tak wcześnie. Zastanawiam się, czy jesteś niezadowolony, bo nie okazałem ci wystarczająco gościnności”. Oparł się o drzwi z rękami w kieszeniach, ale jego oczy patrzyły poza Williama w stronę pokoju.
William nie ujawnił go, po prostu spokojnie obrócił ciało na bok. „Przyszedłeś tu tak późno. Nie przyszedłeś mnie przeprosić, prawda?”
„Oczywiście. W końcu nie przychodzisz tu codziennie. Więc jako gospodarz muszę cię przyjąć z serdeczną gościnnością”. Podczas gdy mówił, Anthony wszedł nieproszony. Słowo „gospodarz” również jasno wskazywało, że to jego terytorium.