Rozdział 479 Pozwól mi Cię przytulić na chwilę
Nawet jeśli Eliza zakryła się od stóp do głów, William rozpoznał ją natychmiast. „Pogoda stała się zimniejsza. Dokąd ona jedzie o tej porze?” Podczas gdy on myślał, Eliza wsiadła do samochodu i odjechała. Nie mając czasu na myślenie, William zawrócił samochód i pojechał za nią.
Była prawie godzina 21:00, a na ulicy było jeszcze mnóstwo ludzi i samochodów.
William podążał za samochodem Elizy, bojąc się ją zgubić. Po około pół godzinie samochód Elizy ruszył w kierunku o tej porze? Czy ona jedzie do innego miasta na jakieś wydarzenie? Jeśli jedzie na jakieś wydarzenie, dlaczego jej asystentka nie jest w hali przylotów. Podczas spaceru wykonała też telefon. William zmarszczył brwi. „Czy ona przyjeżdża odebrać kogoś? Czy ta osoba jest dla niej aż tak ważna, żeby osobiście ją odbierać o tej porze?” Tłumiąc ciekawość, pośpiesznie wysiadł z samochodu i podążył za nią. lotniska. William był zdziwiony. „Dlaczego ona jedzie na lotnisko, podążając za nią?” Pojechał za nią na parking lotniska. Eliza wysiadła z samochodu i poszła prosto w kierunku