Rozdział 350 Kim ty jesteś, psem?
Eliza poczuła złość i urazę. Nie mogła uwierzyć, że ten mężczyzna gryzie jej wargi, wiedząc, że nie może wygrać słowami. Odepchnęła go z całej siły i sarkastycznie warknęła: „Kim ty jesteś, psem?”
Mężczyzna cofnął się o kilka kroków, oparł się o ścianę i stanął z nią twarzą w twarz z dziwnym uśmiechem na twarzy. Eliza gniewnie otarła usta wierzchem dłoni i była krew. „Ten mężczyzna jest bezwzględny. Wczoraj to było moje ramię. Dzisiaj moje usta. Nigdy nie mógł po prostu patrzeć, jak jestem zdrowa”.
William podniósł ręce i otarł usta, by znaleźć białko i żółtko jajka, które wypłynęły z jej ust. Zmarszczył brwi z obrzydzeniem i bez słowa pociągnął ją na górę.