Rozdział 305 Była na łóżku Williama
Pierwszą osobą, którą Eliza zobaczyła, gdy otworzyła oczy, był Kelvin. Kelvin miał na sobie biały fartuch, rękę w kieszeni i odchylił się do tyłu przy oknie. „Jak długo minęło, odkąd ostatnio tu byłeś? Nie mogę uwierzyć, że znów zostałeś moim pacjentem”.
Eliza rozejrzała się po pokoju i zdała sobie sprawę, że to rezydencja Kooperów. Poczuła, że koc na niej cuchnie Williamem. Eliza zdjęła go i bez wahania wstała z łóżka. Z trudem podniosła się na nogi, zanim stanęła prosto.
Kelvin spojrzał na nią bez żadnej pomocy i prychnął: „Jesteś wyleczona, ale twoje ciało jest nadal słabe. Lepiej się połóż”.