Rozdział 69
Łaska
Wszedłem do biura domowego z głębokim westchnieniem, przygotowując się na to, co musiałem zrobić dzisiaj, ale najpierw chciałem sprawdzić, jak idzie. Otworzyłem laptopa, logując się na rachunek maklerski firmy. Strategia działała. Zbliżaliśmy się do siedemdziesięciu procent, a co do reszty, wciąż trwały ustalenia. Niektóre z innych akcji, które posiadała firma, radziły sobie na tyle dobrze, że wyglądało na to, że wykup akcji przez firmę nie uderzy zbyt mocno w nasze konto bankowe. Biorąc pod uwagę wszystkie finanse, istniała duża szansa, że wraz ze sprzedażą reszty wyprodukowanych akcji, nie będziemy musieli zbyt mocno zagłębiać się w pieniądze, które Charles zainwestował bardziej, niż już mieliśmy.
Przejrzałem kilka raportów giełdowych i westchnąłem. Każdy pakiet dołączony do spółki publicznej wyemitował akcje.