Rozdział 15
Karol
Miała być moją śmiercią. Miałem spłonąć z pragnienia jej, a ona nawet nie zdawała się o tym wiedzieć. Wciąż widziałem ją siedzącą naprzeciwko mnie, próbującą odzyskać odrobinę swojej wartości, odrobinę swojego poczucia kontroli. Chciałem wyrwać to z jej rąk.
Wydawało się, że to ja będę ją romansował do łóżka, a nie odwrotnie. Emocje związane z wyzwaniem, biznesowym i osobistym, były jak przypływ adrenaliny. To nie była umowa, której chciałem, ale wyzwanie, którego potrzebowałem. Wślizgnąłem się na tylne siedzenie samochodu.