Rozdział 49
Łaska
„Wujku Easonie!” krzyknął Cecil. „Powinieneś przyjść zjeść płatki!”
Eason wpadł do środka, niosąc zakupy spożywcze i zapasy śniadaniowe. Jego pogodne usposobienie było zaraźliwe, a jego obecność napełniała pokój energią, której trudno było się oprzeć.