Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21 Karol
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 3

Łaska

Odwróciłam się i podniosłam głowę, by spojrzeć mężczyźnie w twarz. Był wysoki, górował nade mną. W zielonej koszuli z guzikami, ciemnej kamizelce i ciemnych spranych dżinsach. Nie był tak blisko, by górować nade mną, ale był wystarczająco ciepły, by powietrze między nami skwierczało. To pewność siebie w jego tonie i swobodny wyraz twarzy mówiły mi, że jest starszym mężczyzną, ale nie byłam pewna, o ile. Jego włosy były ciemne i ułożone tuż przed rozczochranym, opadającym na czoło. Jego twarz była gładko ogolona i wyrzeźbiona. Był przystojny, ale to jego oczy, soczysta, leśna zieleń, która wydawała się świecić w słabym świetle, przykuły moją uwagę. Było coś w jego twarzy, co wydawało mi się znajome, ale nie potrafiłam tego umiejscowić.

Jego usta zadrżały. „Chociaż wolałbym twoje nazwisko niż miejsce”.

Moja twarz zrobiła się gorąca, gdy się odwróciłam. „To Grace, a miejsce jest twoje, jeśli chcesz”.

Moje serce waliło z ekscytacji i niepokoju.

Z łatwością usiadł obok mnie. Gorąco jego ciała tak blisko mnie wywołało u mnie dreszcz świadomości.

„Przyjemność, Grace. Jestem Charles” – podał mi rękę.

Podniósł moją dłoń do swoich ust i musnął ustami moje knykcie. Gorąco jego oddechu wywołało gęsią skórkę na moim ramieniu.

„ Mogę postawić ci drinka?” Spojrzał na mój pusty kieliszek. „Cokolwiek zechcesz?”

Zawahałem się na moment, czując się trochę zdenerwowany. „Ja... naprawdę nie powinienem. Minęło... sporo czasu odkąd ostatni raz piłem, i myślę, że ten był trochę za mocny”.

Uśmiechnął się i wykonał niejasny gest, jakby wzywał barmana. „Jestem pewien, że słynny White Claw ma przynajmniej jednego bezalkoholowego drinka, który przypadnie ci do gustu”.

Pomyślałam, że zaprotestuję, ale on już odwrócił się do barmana i złożył zamówienie z pewną dozą pewności siebie. Kiedy drink podszedł, podejrzanie przypominając owocową whisky, którą zamówiłam wcześniej, zwieńczoną wielkim kawałkiem ananasa, spojrzałam na Charlesa z uniesioną brwią.

„ Twój poprzedni drink miał bezalkoholowego bliźniaka” – powiedział i podniósł szklankę do pełnych ust. „Co cię tu sprowadza dziś wieczorem?”

Oderwałam wzrok i postanowiłam zagrać bezpiecznie. „To… moje urodziny”.

„Wszystkiego najlepszego” – powiedział Charles ciepło . „Chociaż jesteś ubrana stosownie do okazji, zauważyłem, że nie ruszyłaś się z baru odkąd przyszłaś”.

Był tu cały czas? Jak mogłem go nie zauważyć? Czy on mnie obserwował przez cały ten czas? Przeskanowałem go wzrokiem. Nie wyglądał na reportera. Było w nim coś zbyt niebezpiecznego, co sprawiło, że tak pomyślałem. Czy był w ochronie? Czy był wilkołakiem Enforcerem?

„Czy to znaczy, że mnie obserwowałeś?”

Oblizał usta. „Trudno było robić cokolwiek innego, mając na widoku całą twoją piękną skórę”. Nachylił się i wymamrotał mi do ucha. „Ty też pysznie pachniesz”.

Moje serce zaczęło walić. „Jesteś… lycanem, prawda?”

Jego oczy zabłysły. „Co go zdradziło?”

Przełknęłam ślinę. „Kiedyś byłam żoną jednego. Zawsze gadał o tym, jak pachnę”.

Odchylił się do tyłu. „Jak długo jesteś rozwiedziony?”

Spojrzałem na zegarek. „Dokładnie dwanaście godzin”.

„ Cholerny prezent urodzinowy.” Podniosłem szklankę i wziąłem łyk.

Bez whisky smakowało lepiej, jak tropikalny poncz. Uśmiechnęłam się, pijąc go, ciesząc się cierpkim posmakiem na języku.

„Ostatnio sprawdzałam, niedawno rozwiedziona kobieta powinna świętować” – uśmiechnął się. „Ile masz dziś lat?”

„Trzydzieści” – powiedziałem.

Przysunął się bliżej z uśmiechem. Był ode mnie o wiele większy, o wiele większy niż Devin. Pikantny zapach jego wody kolońskiej wypełnił mój nos i zrobił bałagan w mojej głowie. Chciałam być bliżej, przycisnąć twarz do jego klatki piersiowej i głęboko oddychać.

„ Zwykle nie jestem taka bezpośrednia, ale czy jest szansa, że przekonam cię, żebyś wróciła ze mną do mojego hotelu? Ta sukienka jest zbyt seksowna, żeby skończyć gdziekolwiek indziej niż na podłodze dziś wieczorem”.

Moje oczy się rozszerzyły. Serce podskoczyło, a ciepło nagromadziło się w moich jelitach, które wydawało się niemal obce. Pożądanie. Zapomniałam, jak to jest pragnąć mężczyzny.

„ Sprawię, że będzie warto, solenizantko.”

Przygryzłam wargę i pomimo strachu i poczucia zła, które mnie przeszywały, zamknęłam oczy. To była rozrywka, której potrzebowałam i zamierzałam ją przyjąć.

„ Chodźmy.”

Gdy weszliśmy do jego apartamentu na najwyższym piętrze, objął moją twarz dłońmi i przycisnął nasze usta do siebie w gorącym, zaborczym pocałunku. Rozpłynęłam się, jęcząc, gdy moje plecy uderzyły o drzwi, a on przycisnął się do mnie, kołysząc biodrami o moje, tak że mogłam poczuć jego twardą, gorącą długość na moim brzuchu.

تم النسخ بنجاح!