Rozdział 25
Łaska
Jeszcze nie.
Jego słowa przebiły się przez mgłę gniewu i bólu, uziemiając mnie w teraźniejszości. Moje serce wciąż waliło z wściekłości i bólu. Nie chciałam niczego bardziej, niż go zabić. Obrazy jego krwawej śmierci przemknęły mi przez oczy. „C-co masz na myśli, jeszcze?” Ronald bełkotał. „Nie możesz mnie zabić-”