Rozdział 66
Kiedy odszedł, westchnęłam z frustracją. Nie mogłam już dłużej unikać zadawania pytań na ten temat. Wstałam i zeszłam na dół. Usłyszałam Cecila w bawialni. Poczułam zapach jedzenia w kuchni. Zaburczało mi w brzuchu. Miałam zamiar pójść do kuchni coś zjeść, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. „Mam to!” Zadzwoniłam, zanim Eason i Kelly zdążyli wyjść z salonu, gdzie słyszałam włączony telewizor. Brzmiało to jak wiadomości.
Poczłapałem do drzwi, nie do końca pewien, kto to może być. „Paczka dla ciebie, Alpha” – powiedziała kurierka z neutralnym wyrazem twarzy. Spojrzałem na nią z lekką ostrożnością.
To było pudełko, więc mało prawdopodobne, że to kolejny zestaw banknotów. Kiedy podpisywałem odbiór paczki, z moich ust wyrwał się ciężki westchnienie.