Rozdział 119
Łaska
Z upływem dni stawało się coraz bardziej jasne, że moja rola jako alfy wykraczała poza podejmowanie decyzji; wymagała ode mnie bycia współczującym liderem, który potrafiłby przezwyciężyć podziały, które się utworzyły. Wiedziałem, że nie dam rady zrobić tego sam, więc zwróciłem się o wsparcie i wskazówki do Easona i Charlesa.
Z każdym dniem czułam, że naprawiam więcej rzeczy niż kiedykolwiek. To był powolny i często bolesny proces, ale byłam zdeterminowana, by postępować właściwie wobec mojej sfory. Mooncrest tak wiele wycierpiał, ale nadszedł czas, abyśmy się zjednoczyli i odbudowali to, co było zepsute przez o wiele za długi czas.