Rozdział 110
Spotkaliśmy się wzrokiem, a ja skinęłam głową. „Rozumiem”.
„Dobrze, i powinieneś wkrótce rozważyć rozszerzenie zespołu”.
Jęknęłam. „Nienawidzę tego mówić, ale myślę, że będzie to bardziej wykonalne, gdy już to opatentujemy”. Zachichotała. „Nie jestem zaskoczona”. Interkom znów się włączył. „Halo?”