Rozdział 101
Łaska
Po tym, jak skończyliśmy High Tea z Cecilem, Charles zabrał ją do łazienki, żeby oczyścić jej dłonie z lukru. Słyszałem, jak piszczy: „To dla mnie? Dziękuję, wujku Charlesie!”
Eason gwizdnął cicho, gdy dotarliśmy do mojego biura. „On naprawdę wchodzi w buty tatusia, prawda?” Zaczerwieniłam się, a on się uśmiechnął. „Tylko dla Cecila albo...”