Rozdział 59 Jesteś bardziej bezwzględny niż się wydaje
"Hohoho..."
Anthony wyłonił się z tłumu. Jego oczy błyszczały z ekscytacji, gdy wpatrywał się w Elizę: „Dokładnie tak jak myślałem, William cię ukrył. Wygląda na to, że otrzymujesz od niego niezwykłe traktowanie”.
Eliza natychmiast przybrała smutną minę: „Panie Mullen, musi się pan mylić; nie mam nic wspólnego z Williamem”.