Rozdział 287 Strój Williama
Eliza nie mogła powstrzymać się od zamarcia, gdy usłyszała nad głową głos Williama.
Odrzuciła ten pomysł i szybko się odwróciła. „Nie ma potrzeby!”
„Ha!” William parsknął śmiechem. Jego głęboki chichot był przyjemny dla ucha, ale w jakiś sposób miał nutę sarkazmu.