Rozdział 248 Wkrótce nadejdzie jego kolej
Wyraz twarzy Elizy zesztywniał, gdy usłyszała imię Williama, ale szybko się otrząsnęła. Wzięła łyk wina i zaśmiała się z nutą samokrytyki.
„Więc musi wiedzieć, co dziś zrobiłam. Musi uważać, że jestem okrutna. W końcu, w jego mniemaniu, Christopher i Carolyn traktują mnie dobrze. Musi uważać, że jestem złą, niewdzięczną suką.”
Jensen wpatrywał się w Elizę, która po prostu kpiła z samej siebie. „Nie powiedział, że jesteś okrutna” – powiedział. Eliza roześmiała się obojętnie. „W porządku, czy powiedział to na głos, czy nie. Wiem, że tak właśnie o mnie myśli – o odrażającej i okrutnej kobiecie. Ale to nie ma znaczenia. Po prostu będę kontynuować zemstę. Wkrótce nadejdzie jego kolej”.