Rozdział 157
Łaska
Charles wrócił bliżej świtu i wpełzł do łóżka ze mną, ale nadal byłam zirytowana. Zniknął, kiedy się obudziłam, zostawiając mi notatkę, że knuje złe plany i wróci następnego dnia. Zostawił mi również numer do szpitalnego pokoju Easona. Zadzwoniłam do niego, jedząc śniadanie, które zostawił Charles, ale on nadal spał. George odebrał i powiedział, że może minąć tydzień, zanim wróci do domu.
A to tylko jeszcze bardziej mnie irytowało. Praca sprawiała, że czułam się, jakbym brnęła przez ocean igieł, nawet gdy Charles dzwonił na nasze spotkania i sprawdzał, jak się czuję.