Rozdział 147
Łaska
Seraphina wślizgnęła się, promieniejąc i mając na sobie jaskrawozieloną sukienkę-sweter, która wyglądała, jakby miała ten sam kolor co wiosenna trawa. Ulga i szczęście przeszły przeze mnie.
„ Myślałam, że już wyszedłeś.”
Łaska
Seraphina wślizgnęła się, promieniejąc i mając na sobie jaskrawozieloną sukienkę-sweter, która wyglądała, jakby miała ten sam kolor co wiosenna trawa. Ulga i szczęście przeszły przeze mnie.
„ Myślałam, że już wyszedłeś.”