Rozdział 83 - Massimo
Massimo zacisnął zęby i zobaczył czerwień. Cholera, nie wiedział, kim byli ci mali dranie, którzy wystraszyli Millie na tyle, że jego mała dziewczynka zwątpiła w miłość, jaką żywił do niej i Alice, ale zamierzał sprawić, że zapłacą za to drogo. Bardzo drogo.
Ale najpierw musiał zapewnić swoje dziecko, że zawsze będą razem, zwłaszcza gdy takie bachory próbują mu przeszkadzać.
„Te małe synki...” warknął Massimo, ale zdołał się powstrzymać, zanim jeszcze bardziej wystraszył Millie swoją furią. „To cholerni kłamcy, Millicent. Oto, kim są. Nic i nikt na tym świecie nie sprawi, że przestanę cię kochać lub być twoim ojcem. Zrozumiałaś?” spojrzał na nią, chcąc, aby poczuła powagę tej obietnicy. „Zawsze będę z tobą, czy to do zabawy, czytania ci bajki na dobranoc, czy bronienia cię przed łobuzami. Bez względu na to, ile masz lat lub czy chcesz rozwiązać sprawy samodzielnie, twój ojciec będzie tutaj, aby cię chronić, rozumiesz? To jest obietnica”.