Rozdział 47 - Alicja
„Co do...!” Brat Massimo, a raczej jej szwagier, zaklął, odsuwając usta od dziewczyny, ale nadal trzymając ją opiekuńczo w swoich ramionach.
Gdy Dantego nie było, Alicja mogła zobaczyć, że dziewczyna miała ciemnoblond włosy, które opadały długimi lokami aż do pasa, jasnobrązowe, niemal złote oczy ukryte za grubymi szkłami okularów i była ubrana zupełnie inaczej niż wszyscy goście. Zamiast formalnej sukienki miała na sobie półotwartą białą bluzkę i ołówkową spódnicę, która była wyraźnie nieco podniesiona.
A ponieważ wyraźnie przerwała szczególny moment, Alicja mogła tylko się zarumienić i podnieść ręce do góry.