Rozdział 147 - Alicja
Kiedy usłyszeli odgłos kroków Thei odchodzącej korytarzem, Alice i Massimo wymienili zdezorientowane spojrzenia, ale mimo to pomogła mu się ubrać i wspiąć na krzesło, po czym udali się do kuchni, gdzie zresztą zapaliło się kilka świateł, chociaż była niedziela, kiedy wszyscy w domu zwykle spali trochę dłużej, zwłaszcza Millicent.
Jej nowe leczenie przepisane przez dr Westona szło bardzo dobrze i nigdy więcej nie czuła się słaba ani nie miała niskich wyników w badaniach krwi. Ale co, jeśli cały ten stres w ciągu ostatniego miesiąca, oglądanie kłótni rodziców, wpłynął na nią w jakiś sposób...?
Cóż, faktycznie tak było. A Alicja zauważyła to bardzo wyraźnie, gdy dotarli do kuchni, chociaż nic tam nie wyglądało tak, jak się spodziewała.