Rozdział 138 - Massimo
Massimo myślał, że przezwyciężył nawyk odczuwania frustracji, gdy jego dom wypełniała radość innych ludzi. Jednak gdy stał na tylnym ganku, patrząc, jak Thea, Alice, a nawet Millie przygotowywały wszystko na to małe przyjęcie urodzinowe, by powitać Micah Griffina, nie mógł powstrzymać się od uczucia... Złości.
Nie był na tyle ślepy, by nie przyznać, że jego wrogość do Griffina zaczynała stawać się śmieszna. Na początku, po tylu latach konfrontacji ze starym oszustem biznesowym, obawy Massimo, że może próbować manipulować Alice, były prawdziwe. Ale po wszystkich pozytywnych testach DNA, całkowitej nieobecności Griffina w decyzjach Bianchi Group i całej radości Alice z przebywania ostatnio w jego pobliżu... Coraz trudniej było podtrzymywać podejrzenia i używać ich jako usprawiedliwienia dla niechęci do tego, by jeden z jego największych wrogów stał się częścią drogocennej rodziny, którą zbudował Massimo...
Kurwa, kogo on chciał oszukać? Co najbardziej go wkurzało w Griffinie, to fakt, że Alice mogła w każdej chwili z nim odejść.