Rozdział 69
„Czas, żebyś wrócił do świata żywych” – wykrzyknęła. „Musiałam radzić sobie z tymi śmierdzącymi mężczyznami sama”. Daniel kładzie rękę na piersi i mówi: „Jestem załamany! Myślałem, że lubisz spędzać ze mną czas. A tak na marginesie, ja nie śmierdzę. Z drugiej strony, twoja partnerka...” Musiałam się śmiać, gdy kłócili się, aż Kyra w końcu zakończyła, mówiąc: „Nie masz pracy? Pogadajmy jak mała dziewczynka”. Powiedział: „Okej, ale postaraj się nie trzymać jej zbyt długo w nocy. Właśnie wyszła na spacer, więc pewnie jest bardzo zmęczona”. Kyra i ja się śmiałyśmy, gdy powiedziała: „Okej, tato. Upewnię się, że twoja dziewczynka się zdrzemnie”. Śmialiśmy się, gdy wzruszył ramionami: „Przepraszam. Po prostu mi zależy”. Powiedziałam: „Wiem. Ja też cię za to kocham”. Pocałował mnie i powiedział: „Ja też cię kocham. Zobaczymy się za chwilę”.
Gdy wychodził przez drzwi, Kyra pokręciła głową i powiedziała: „Ten facet prawie oszalał, gdy cię nie było. Naprawdę nie możesz zrobić tego ponownie. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy przeżyłby to ponownie ”. Powiedziałam: „Jestem pewna, że moja ciąża też nie pomogła”. Powiedziała: „Czy ty oszalałaś? Te szczeniaki i ty to to, dla czego teraz żyje. Jest ultra-opiekuńczy odkąd dowiedział się, że jesteś w ciąży. A propos...” i podniosła pudełko z dwoma testami ciążowymi.
Powiedziałem: „Zrobiłaś je już?” Odpowiedziała: „Nie. Myślałam, że mogę je zrobić, skoro tu jestem”. Uśmiechnąłem się i powiedziałem: „No to wejdź do tej łazienki i zrób swoje, dziewczyno!” Poszła do łazienki i wyszła po kilku minutach. Złapała ręcznik papierowy i położyła na nim testy... na moim stole. Powiedziała: „Nie martw się. Mam trochę środka dezynfekującego na czas po otrzymaniu wyników”. Powiedziałem: „Dzięki za to. Przecież jem z tego stołu”. Oboje zaczęliśmy się śmiać.