Rozdział 8
Minęły 4 dni od mojej wyprawy na zakupy i naprawdę zaczynam obawiać się moich urodzin. Miałam dziś wyjątkowo ciężki dzień w szkole. Udało mi się przygotować kolację, a następnie utykając, doszłam do swojego pokoju, zanim wrócili rodzice. Wiem, że mam kilka złamanych żeber, a moja noga jest złamana od kopania i deptania przez Dianę i jej groupies. Ciągle mówiła coś o tym, że próbuję odebrać jej Adama. Próbowałam jej powiedzieć, że go nie chcę, ale mi nie uwierzyła. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam, że moja twarz jest naprawdę posiniaczona. Jedno oko jest opuchnięte, nos złamany, a warga rozcięta. Dzięki bogini za uzdrowienie wilkołaka. Do rana powinnam wyglądać normalnie. Muszę tylko trzymać się z dala od rodziców do rana.
Przebieram się w top i szorty i siadam przy biurku, żeby zrobić pracę domową, gdy mój telefon wibruje. To Kyra:
K: Jak się czujesz?