Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30

Rozdział 9

Budzę się o 6 rano, sama, zastanawiając się, dlaczego mama mnie nie obudziła, zanim poszła do pracy. Czuję zapach powietrza w moim pokoju i czuję, jakby ktoś tu był. Dokładnie, zapach Adama. Ale dlaczego on tu jest? To w ogóle nie ma sensu. Idę się rozciągnąć i czuję ból w żebrach. Chyba jeszcze się całkowicie nie zagoiły. Może powinnam pomyśleć o tym, żeby zostać dzisiaj w domu i nie iść do szkoły, żebym przynajmniej mogła zacząć urodziny bez kontuzji.

Schodzę na dół i znajduję rodziców w kuchni pijących kawę. Patrzę na nich zdezorientowanym wzrokiem. Mogę im równie dobrze powiedzieć o moich podejrzeniach. „Dzień dobry” – zaczynam, nalewając sobie kawę – „miałam wczoraj naprawdę dziwną noc. Obudziłam się około godziny po położeniu się spać, bo myślałam, że słyszę kilka pstryknięć aparatu. Wciągnęłam powietrze w swoim pokoju i nawet poczułam zapach, jakby ktoś był w moim pokoju, kiedy spałam. Zapach jest teraz lekko wyczuwalny”. Mój tata podskakuje i biegnie do mojego pokoju. Moja mama podskakuje i mocno mnie przytula, sprawiając, że krzyczę z bólu. Moja mama patrzy na mnie z troską: „Co ci jest? NIE próbuj mi nic mówić”. Siadam przy stole z kawą, kładę głowę na rękach i szykuję się na krzyki: „Mogę mieć albo i nie kilka złamanych żeber”.

Mój tata schodzi na dół i mówi: „ Nigdzie się dzisiaj nie ruszysz, dopóki nie dojdziemy do sedna sprawy. Już połączyłem lokalizatory, żeby dotrzeć tutaj i do Beau. Nie chcę, żeby alfa jeszcze o tym wiedział. Nie wiem, czy to sprawa stada, czy sprawa osobista”. „Tato”, przerywam, „chyba wiem, kto to był, ale nie mam pojęcia, dlaczego był w moim pokoju”. Mój tata patrzy na mnie, „Kto to był?” Mówię: „To zapach Adama, po prostu nie mam pojęcia, dlaczego był w moim pokoju. Ma dziewczynę... właściwie kilka. Więc proszę, wyłącz lokalizatory. Nie chcę, żeby mój pokój wyglądał jak śledztwo w sprawie zbrodni. Nie chcę takiej uwagi. Ale dziś zostanę w domu”.

تم النسخ بنجاح!