Rozdział 27
Daniel POV
Nie mogę uwierzyć, jakie szczęście miałam, że Bogini Księżyca wybrała mi partnerkę. Naprawdę nie mogłaby być bardziej idealna. Nie jestem pewna, jak poradzi sobie jako Alfa w swoim stadzie, ale Luna w moim. Mówiłam poważnie, kiedy powiedziałam, że mnie to nie obchodzi. Już jestem tak zauroczona; nic się nie liczy poza jej bezpieczeństwem i moim stadem. A skoro o tym mowa, muszę zadzwonić do Gabriela. Brzmiał, jakby chciał ze mną o czymś porozmawiać. Wyciągam telefon, dzwonię do niego, a on odbiera po pierwszym sygnale.
G: Hej Daniel. Nie masz ze sobą Avery'ego, prawda?