Rozdział 287
„Polubiłem twojego przyjaciela.”
„Ana? Och, to takie słodkie. Kto by pomyślał, że w ogóle rozwiniesz uczucia do kogokolwiek? Ty ledwo miałaś serce”.
Zarumieniłem się, czując się winny z powodu prawdy, którą znalazłem w jej słowach, ale to wszystko było moją wcześniejszą interpretacją. „Nie teraz. Wyrosłem z tych okropnych nawyków i uwierz mi, zmieniłem się”. Oświadczyłem, a następnie obniżyłem głos o oktawę. „Musisz mi pomóc ją zdobyć.